Autor

Pan Zając …

I na koniec mój ukochany zając w tradycyjnym stroju…
Kremowa koszulina 🙂 miłość ma…
Do następnego kochani .. paaaa

Autor

Bluzajc …

Autor

W koszu …

Autor

Ogarek …

Autor

Panny Zającówny …

Autor

Trolowelove…

A tutaj, moje zielone wyzwanie.
Mały Trolusiowy bohater uszyty do spektaklu z tekstem Stanisława Tyma
pt „Rock&Troll”
W naszym miasteczku w liceum, miała miejsce w ubiegły piątek premiera tego przedstawienia.
Wspaniała młodzież, w tym moja ukochana młodsza córka Basia.
Teatr Meandry, bo taką nazwę nosi, jest związany z moją rodzinką już wieeeele lat.
najpierw moja młodsza siostra, potem starsza córka i teraz Basia.
No i moje szmaciane pociechy, tym razem Troluś.
Przedstawienie cudowne, polecam zerknąć gdzieś w internecie cóż przekazać nam chciał szanowny pan Tym.
Buziaki …zielone 🙂

Autor

Pędzle …

Witam Was serdecznie moi drodzy.
Od wczoraj walczę z wirusikiem…no był nieugięty, musiałam się poddać.
Ale nie ma tego złego… dziś już gorączka ciut odpuściła, więc pomyślałam że może wpadnę tu na blogusia.
I uzupełnię go co nie co …

Wiecie, zwłaszcza Ci którzy bywają już u mnie od lat…
a wiem z prywatnych wieści, że jesteście …DZIĘKUJĘ!!!
Że…  że kocham pędzle!
I ostatnio pędzlowanie opanowało moje wolne chwile, do łóżka maszyny nie da się zatargać, ale pędzle…hihi czemu nie.
I oto spełnione marzenie przeniesienia pewnej panny na płótno, zostało ziszczone.
Uwielbiam, kocham Dziwne losy Jane Eyre.. książkę! jak i ekranizację.
A najbardziej tą z 2006r.
A jeszcze bardziej, niż najbardziej kocham  Ruth Wilson, która wcieliła się w rolę Jane.
To czy udało mi się choć troszkę uchwycić jej niepowtarzalną urodę, to już musicie ocenić sami…
Ja mimo wszystko jestem zadowolona.
Obrazy już dołączyły do mojej domowej galeryjki:)
Życzę Wam pięknego wieczoru i zapraszam na kilka szyjątek, jakie powstały w przed świątecznym czasie…
Wasza B. 🙂

Autor

Dzikie gęsi …

Dzień dobry Kochani.
Dawno, bardzo dawno mnie tu nie było.
Nie będę zanudzać Was tym co tam u mnie się dzieje, dlaczego tak długo zaniedbywałam mojego kochanego bloga.
Cóż każdy z nas ma kłopoty… małe, duże..różne…
Oby było ich coraz mniej.
Nie będę też już obiecywać że się poprawie, bo tą obietnicę złamałam już wiele razy…
ale nie do końca było to zależne ode mnie.
Przepraszam.
Jednakże bardzo, ale to bardzo stęskniłam się za blogiem, jego klimatem i za Wami.
Jestem tu dziś i to da mnie ogromny sukces i radość.
Wrzucę dziś nie szyjątka ale moją pierwszą miłość , czyli malarstwo.
Zerkam przez okno, wyczekuję czy nadejdzie moja ukochana zima… ale bardzo się ociąga i śmiem twierdzić że chyba zrezygnowała z odwiedzin .
No cóż widocznie i u niej nie najlepiej.
Ale!! 🙂 było, nie było jesteśmy coraz bliżej wiosny.
Kocham wszystkie cztery pory roku, bez wyjątku,
więc jestem podekscytowana wszystkim co dzieje się w naszej przyrodzie.
Gęsi.. kto bywał tu u mnie często, na pewno pamięta że kocham te ptaszyska .
Te udomowione, jak i te dzikie.
Te bardziej niesforne postanowiłam przerzucić na płótno.
Obraz malowany jest akrylami 40x26cm.
Jeśli ktoś z Was miałby ochotę aby ta ptasia opowieść zawisła w Waszym domku, serdecznie zapraszam.
(obraz do sprzedaży bez ramy)
To tyle na dziś …
Zmykam do pracowni, dziś kończę garderobę dla bardzo małej mysiej panienki.
Ona tak jak ja kocha wszystkie pory roku, więc jej ubranka będą na każdą z nich.
Jestem w miarę na bieżąco na i instagramie i na facebooku.
Gdzie zawsze gorąco Was zapraszam.
Pozdrawiam najserdecznie wszystkich moich stałych gości jak ich tych którzy dopiero co trafili do mojego świata.
Do szybkiego Kochani!!!!!!!!
Wasza B.

 

 

Autor

Żółte kalosze …

Dobry wieczór Kochani…
Bardzo, bardzo się tu za Wami stęskniłam…
Nie mogłam tu do Was zaglądać z różnych przyczyn,
ale nie będę się o tym rozpisywać, bo każdy z nas ma swoje sprawy, kłopoty…
Cały czas mniej, lub więcej istniałam ze szmatkami na IG i fb,
ale wiem że i tu mam gości, którzy nie posiadają tamtych mediów społecznościowych.
Dziś poklikałam Wam tu kilka szmacianych opowieści.
Mam nadzieję, że zaglądacie do mnie, że nie zapomnieliście o mnie, że czekaliście…
Postaram się jutro znów wrzucić kilka prac.
Dobrej, spokojnej nocy Kochani.
DobraNOC 🙂
Wasza B.

Autor

Antonio i Anastazja …